Naciśnij CTRL –  aby pomniejszyć Naciśnij CTRL – aby pomniejszyć Naciśnij CTRL + aby powiększyć Naciśnij CTRL + aby powiększyć
Urokliwa panorama Doliny Prądnika roztaczająca się ze Wzgórza Okopy (fot. Sebastian R. Bielak)
Urokliwa panorama Doliny Prądnika roztaczająca się ze Wzgórza Okopy (fot. Sebastian R. Bielak)

Ojców i Dolinki Krakowskie – esencja Jury

W południowej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej znajduje się kilkanaście wyjątkowo pięknych dolin, których niepowtarzalne walory przyrodnicze przyczyniły się do założenia w tym miejscu Ojcowskiego Parku Narodowego oraz Parku Krajobrazowego „Dolinki Krakowskie”. Doliny te są cechą charakterystyczną jurajskich krajobrazów i zazwyczaj występują w formie głębokich jarów lub wąwozów, otoczonych stromo opadającymi zboczami, ponad którymi górują skalne ostańce. Ich wartość nie wynika tylko z malowniczych krajobrazów, ale przede wszystkim jest pochodną wysokiej bioróżnorodności cechującej tutejszą florę i faunę. Dobrym przykładem jest Dolina Prądnika, w której występuje aż 6 tys. gatunków zwierząt oraz ponad 2,5 tys. gatunków roślin naczyniowych, mchów, grzybów i porostów. Pozostałe doliny znajdujące się w granicach obydwu parków są równie ciekawe i pod względem przyrodniczym niewiele ustępują Dolinie Prądnika. W Ojcowskim Parku Narodowym wymienić tu można Dolinę Sąspowską, Zachwytu i Paduch, natomiast w Parku Krajobrazowym „Dolinki Krakowskie” jest to aż siedem dolin, których nazwy pochodzą od płynących w nich potoków: Będkówka, Bolechówka, Eliaszówka, Kobylanka, Racławka, Szklarka i Kluczwoda.

Skała, o nieco dziwnej nazwie „Żabi Koń”, w Dolinie Kobylańskiej to przykład ostańca zbudowanego z biało-szarych wapieni skalistych (fot. Sebastian R. Bielak)
Skała, o nieco dziwnej nazwie „Żabi Koń”, w Dolinie Kobylańskiej to przykład ostańca zbudowanego z biało-szarych wapieni skalistych (fot. S. R. Bielak)

Wapienne skałki, jaskinie i nietoperze

Oprócz głęboko wciętych dolin drugą cechą jurajskich krajobrazów jest obecność licznych skałek. Są one zbudowane z biało-szarych wapieni, których miąższość sięga dwustu metrów, natomiast wiek waha się od 150 do ponad 300 milionów lat. Najwyższą skałą w całej Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest Sokolica, która wznosi się ponad 70 metrów nad dnem Doliny Będkowskiej. Zbocza większości dolin usiane są ostańcami, czyli pojedynczymi skałkami zbudowanymi z twardych wapieni skalistych. Pod wpływem trwającej miliony lat erozji część ostańców przybrała dość nietypowe kształty, od których wzięły się ich nazwy, takie jak Maczuga Herkulesa, Rękawica, Czarcie Wrota czy Żabi Koń. Dużą atrakcją przyrodniczą Jury są jaskinie oraz zamieszkujące je nietoperze. W całej Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej jest aż 1900 jaskiń, z czego ponad 700 znajduje się w granicach Ojcowskiego Parku Narodowego. Jurajskie jaskinie powstały w trwającym miliony lat procesie krasowienia, w którym na skutek wypłukiwania przez wodę kalcytu zawartego w skałach wapiennych, pojawiły się w nich wolne przestrzenie. Spośród wielu tutejszych jaskiń turystom udostępniono do zwiedzania cztery: Grotę Łokietka, Jaskinię Ciemną, Nietoperzową oraz Wierzchowską Górną. Ta ostatnia ma prawie 1000 metrów długości i jest najdłuższą jaskinią południowej części Jury.

Zamek w Pieskowej Skale był jedną z wielu dobrze ufortyfikowanych warowni, które chroniły szlak handlowy łączący Kraków ze Śląskiem (fot. Sebastian R. Bielak)
Zamek w Pieskowej Skale był jedną z wielu dobrze ufortyfikowanych warowni, które chroniły handlowy szlak łączący Kraków ze Śląskiem (fot. S. R. Bielak)

Średniowieczne warownie na Szlaku Orlich Gniazd

Wyżyna Krakowsko-Częstochowska to nie tylko piękne krajobrazy i cenna przyroda, ale również spora dawka historii zapisanej w murach zabytkowych zamków, dworów i kościołów. W XIV w., za panowania króla Kazimierza Wielkiego, wybudowano na terenie Jury sieć warownych zamków, których zadaniem była obrona zachodnich granic Królestwa Polskiego (w szczególności Krakowa – jego ówczesnej stolicy) oraz ważnych dróg handlowych wiodących na Śląsk. Zamki przypominały orle gniazda, ponieważ usytuowano je na szczytach niedostępnych skał – w miejscach strategicznych, które miały ułatwić ewentualną obronę. Choć na przestrzeni wieków warownie przechodziły z rąk do rąk to jednak nowi właściciele dbali o swoje posiadłości, niejednokrotnie przebudowując je zgodnie z ówczesną modą. Dopiero w XVII w., na skutek potopu szwedzkiego, większość jurajskich zamków została zniszczona. Na szczęście, niektóre zabytki udało się uratować. W południowej części Jury odbudowano zamki w Pieskowej Skale i Korzkwi, a ruiny zamków w Ojcowie, Rabsztynie i Rudnie są rekonstruowane.